Witajcie!
Zafundowałam sobie długaśną przerwę w blogowaniu tutaj.
Przerwa przymusowa - najpierw nawał obowiązków w pracy, potem pobyt z małą
w szpitalo-sanatorium, gdzie internet działał tylko w momentach nielicznych,
a teraz wakacje w cudnym miejscu na końcu świata, gdzie internetu prawie wcale nie uświadczysz...
A Orange w reklamie twierdzi dumnie, że zasięgiem pokrywa już cały kraj...
Taaaaaaa, niezły kit!
Urlop i wywczasy już na ukończeniu, buuuuuuuu!
Za domem trochę tęsknię, ale za pracą niestety wcale :-(
Już czuję mój nadchodzący przyszłotygodniowy dół-gigant!!!
Ale ja nie o tym przecież chciałam...
Niedawno poczyniłam eksploding box w kształcie torebeczki :-)
Taka wariacja, znaleziona na Pintereście.
Wydawałoby się skomplikowane, ale tak naprawdę jest całkiem proste :-)
W środku zrobiłam 2 kieszonki na pieniądze dla małej jubilatki.
Użyłam papierów Lemoncraft i kilku dodatków z
Przydasiowa
(m. in. korona, różyczki na tiulu, tasiemka różowa).
Pozdrawiam Was serdecznie!