poniedziałek, 28 stycznia 2013

Poniedziałkowo



Weekend minął jak zwykle szybciej niż powinien… 
Obiecywałam sobie, że porządnie zabiorę się za kartkę na szafirowe gody rodziców znajomej. Nie udało się. Dobrze, że chociaż w piątek udało mi się zacząć tę kartkę. Musi być gotowa na piątek, więc naprawdę trzeba przysiąść.
Wczoraj plany były wielkie – jedni znajomi mieli nas odwiedzić, drudzy zapraszali na II turę urodzin chrześniaka w sali zabaw… Szanowny Małżonek po chorobie i kaszlący, ja z bólem gardła – generalnie mało-imprezowo. Posiedzieliśmy więc po prostu w domu spokojnie na tyłkach. Czasami to też jest potrzebne. Ostatnio jakoś wszystkie soboty były mocno towarzyskie, w końcu to karnawał!
Dziś od rana znów śnieg pada nieprzerwanie. Dobrze, że udało mi się wyczaić wolne miejsce na naszym malutkim podziemnym parkingu w pracy. Jedno odśnieżanie samochodu mniej! 
Pozostając w temacie pudełkowo-prezento-pakowawczym – oto pudełeczko na prezent dla koleżanki koleżanki :-) W środku znalazł się wymarzony krem popularnej firmy. Środek nie został ozdobiony, więc nie ma takiej fotki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ślicznie dziękuję za wizytę :-)
Pozdrawiam serdecznie!