a ja mam w planie prasowanie, szykowanie rzeczy na jutro, sprzątanie łazienki... Coś mi się wydaje, że żaden z tych planów nie będzie dziś wykonany, bo przecież muszę kliknąć tu kilka słów i muszę zrobić sobie paznokcie! :-)
A tak serio - czy ktoś podobnie jak ja ma wrażenie, że czas nadal się kurczy?! Gdybym miała każdego dnia zrobić to co chcę/powinnam, dzień musiałby być przynajmniej 2 razy dłuższy!!!
I jeszcze te choróbska :-( Teściowa w szpitalu, Szanowny Małżonek z
grypą na kwarantannie w domu rodziców. Dobrze, że ja i Mała nic nie
złapałyśmy. Do tego należałoby dodać wspaniałe warunki pogodowe...
Wczoraj po pracy ledwo odkułam samochód z warstwy lodu, a tam gdzie
zaczynałam, warstwa po 5 minutach była prawie taka sama. Auto odmawia
współpracy w kwestii nagrzewania się i ogólnie prezentuje jakieś dziwne
fochy. Taaaaaa.... Zima jest fajna, ale w górach podczas ferii.
OK, nie ma co się nakręcać, trzeba się trzymać!
Na zakończenie fotki pudełeczka będącego opakowaniem kompletu soutache z poprzedniego posta.
Obejrzałam wszystkie Twoje prace i muszę przyznać że bardzo mi się podobają. Pozdrawiam i dodaję do ulubionych:)
OdpowiedzUsuń