wtorek, 22 stycznia 2013

Już prawie 22.00...

a ja mam w planie prasowanie, szykowanie rzeczy na jutro, sprzątanie łazienki... Coś mi się wydaje, że żaden z tych planów nie będzie dziś wykonany, bo przecież muszę kliknąć tu kilka słów i muszę zrobić sobie paznokcie! :-)
A tak serio - czy ktoś podobnie jak ja ma wrażenie, że czas nadal się kurczy?! Gdybym miała każdego dnia zrobić to co chcę/powinnam, dzień musiałby być przynajmniej 2 razy dłuższy!!!
I jeszcze te choróbska :-( Teściowa w szpitalu, Szanowny Małżonek z grypą na kwarantannie w domu rodziców. Dobrze, że ja i Mała nic nie złapałyśmy. Do tego należałoby dodać wspaniałe warunki pogodowe... Wczoraj po pracy ledwo odkułam samochód z warstwy lodu, a tam gdzie zaczynałam, warstwa po 5 minutach była prawie taka sama. Auto odmawia współpracy w kwestii nagrzewania się i ogólnie prezentuje jakieś dziwne fochy. Taaaaaa.... Zima jest fajna, ale w górach podczas ferii.
OK, nie ma co się nakręcać, trzeba się trzymać!
Na zakończenie fotki pudełeczka będącego opakowaniem kompletu soutache z poprzedniego posta.  




1 komentarz:

  1. Obejrzałam wszystkie Twoje prace i muszę przyznać że bardzo mi się podobają. Pozdrawiam i dodaję do ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za wizytę :-)
Pozdrawiam serdecznie!